Robię to dla utrwalenia pamięci

Powiększ
Robię to dla utrwalenia pamięci
Rozmowa z Andrzejem Ziobroniem prezesem Stowarzyszenia „Nasze Miasto Radomyśl Wielki”, który opracowuje Encyklopedię Radomyśla Wielkiego

Skąd pomysł na opracowanie Encyklopedii Radomyśla Wielkiego?

- Już patrząc na publikację serii „Sławni Radomyślanie” widać, że w naszej gminie mieszkało oraz z niej się wywodziło wiele zasłużonych osób, żołnierzy, którzy walczyli na różnych frontach obydwu wojen, wspaniałych nauczycieli i duchownych, patriotów, którzy oddali swoje życie za tą naszą małą Ojczyznę. Poza tym trzeba również zachować pamięć o ludziach, którzy piastowali ważne stanowiska, swoją działalnością wpływali na życie wsi i miasta, ale po śmierci niestety ślad po nich ginie. A przecież człowiek żyje dotąd, dopóki istnieje o nim słowo pisane. Wielu zasłużonych dla Radomyśla zostało opisanych w Encyklopedii Mielca autorstwa Józefa Witka, ale ja chciałbym podejść do ich biografii bardziej szczegółowo, zapewne rozszerzyć i uaktualnić sporo informacji. Cieszę się z nawiązanej współpracy z panem Józefem, korzystam z jego cennych uwag i wskazówek za co jestem mu serdecznie wdzięczny.

Jak wygląda zbieranie biogramów?

- Od 2012 roku zbieram biogramy, teraz mam ich, około 100, które ciągle uzupełniam i poprawiam. Kopiuję, skanuję bieżące informacje o gminie, przeglądam wszystkie roczniki Tygodnika Korso, ale też robię bardzo dużo wywiadów z mieszkańcami. Podczas takich indywidualnych spotkań poza informacjami wypożyczam również potwierdzające dokumenty, świadectwa choćby i zdobyte dyplomy, mam już bardzo duże archiwum dokumentacji i fotografii, które cały czas się powiększa. Oczywiście to wszystko nie jest takie proste, bo najtrudniej jest zdobyć dokumenty i zdjęcia związane z osobami, które już nie żyją, bo nie wszyscy przywiązują uwagę to takich rzeczy. Podczas poszukiwań dowiaduję się również wielu nowych faktów o mieszkańcach gminy i czasami wystarczy pójść na uroczystości takie jak choćby ostatnio, odsłonięcie tablicy poświęconej ppor. Józefowi Buremu w Zgórsku, który bardzo aktywnie działał w AK. Jego przeszłość z czasów wojny zmobilizowała mnie, aby przyglądnąć się też innym sylwetkom Akowców z naszej gminy.

Jaka Pana zdaniem jest misja Encyklopedii?

- To przede wszystkim zapisanie historii tej, która była i tej, którą obecnie kreujemy. Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że pełniąc ważne funkcje są osobami tworzącymi historię. Czasami zdarza się, że mówią, iż nie chcą podawać swoich biografii, bo nie chcą się chwalić, a ja zawsze tłumaczę, że nie taką rolę spełnia Encyklopedia. Są też ludzie, którzy wywodzą się z Radomyśla Wielkiego, a mieszkają gdzieś w Polsce lub za granicą i przysyłają do mnie listy z biogramami i zdjęciami. To bardzo miłe i budujące, że doceniają moją rozpoczętą pracę.

Kiedy będzie można przeczytać Encyklopedię Radomyśla Wielkiego?

- Jak dobrze pójdzie to pewnie za rok i oczywiście nie będzie to książka takiej objętości jak Encyklopedia Mielca, ale jej wartość dla historii i wiedzy na pewno będzie tak samo duża.

Być może, w zależności od miejsca, będziemy ją fragmentami drukować w oczekiwanym przez wszystkich mieszkańców „Gońcu Radomyskim”, na naszej stronie internetowej lub portalu gminy.

Dziękuję za rozmowę

 

21 stycznia 2014